rozwiń menu główne

26.09.2023

Bunt wobec zagłady

SS-Sonderkommando Sobibor był jednym z trzech niemieckich obozów zagłady działających w ramach akcji „Reinhardt” na terenie Generalnego Gubernatorstwa. Zamordowano w nim blisko 180 tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci. Ponad połowę stanowili Żydzi polscy. Wśród ofiar byli również Żydzi holenderscy, słowaccy, czescy, francuscy, niemieccy, białoruscy.

Od maja 1942 r. pociągi z deportowanymi zatrzymywały się na stacji kolejowej Sobibór. Wagony wtaczano następnie na bocznicę wewnątrz obozu, a nowo przybyłych poddawano selekcji. Większość z nich SS-mani kierowali do komór gazowych. Niewielkie grupy kobiet i mężczyzn wybierano do pracy m.in. w obozowych warsztatach i sortowniach zagrabionego ofiarom mienia. Choć wszelkie próby oporu i przeciwstawienia się obozowej rzeczywistości były bezwzględnie tłumione, strach, świadomość nieuchronnej śmierci i bezsilności wobec oprawców przyczyniały się do tego, że wśród więźniów narastała coraz większa potrzeba oporu i walki.

Punktem zwrotnym było przybycie do Sobiboru transportu Żydów wysłanych z Mińska. Do obozu dotarła wówczas grupa wziętych do niewoli żołnierzy Armii Czerwonej – jeńców pochodzenia żydowskiego. Ich bojowe doświadczenie w połączeniu z charyzmą Aleksandra Peczerskiego – jedynego wśród deportowanych jeńców oficera – realnie zwiększyły szanse powodzenia masowej ucieczki.

Wkrótce po przełamaniu wzajemnej nieufności, obozowy ruch oporu tzw. „starych więźniów” skupiony wokół Lejby (Leona) Felhendlera połączył się z grupą czerwonoarmistów. Obaj więźniowie wspólnie opracowali plan ucieczki i stanęli na czele zbrojnego buntu.

Wybuch powstania, choć pierwotnie zaplanowanego w innym terminie, nastąpił ostatecznie 14 października 1943 r. Dla uwięzionych w Sobiborze Żydów czynnikiem decydującym była nieobecność komendanta obozu Franza Reichleitnera. Między godziną 16.00 a 17.00 kolejno do warsztatów rzemieślniczych powstańcy zwabiali esesmanów. Potajemnie zlikwidowali dziewięciu z nich, jednego ciężko raniąc. Gdy pozostali więźniowie rozpoczęli ustawianie się na apel, powstańcy zabili ukraińskiego strażnika. Wydarzenia wymknęły się spod ich kontroli. Niewtajemniczeni więźniowie, a tych była większość, chcieli jak najszybciej uciec. Zaczęli biec w kierunku bramy obozowej i drutów kolczastych. Strażnicy i esesmani rozpoczęli ostrzał, powstańcy zaczęli się bronić. Podczas forsowania bramy obozowej i ogrodzenia oraz na polach minowych życie straciło wielu więźniów. Około 300 osobom udało się zbiec do lasu. Tam podzielili się na mniejsze grupy. Każda z nich szukała ocalenia na własną rękę.

W najtrudniejszej sytuacji znaleźli się uciekinierzy, którzy pochodzili z państw zachodnioeuropejskich. Nie znając terenu ani języka, byli szczególnie narażeni na schwytanie. Stanowili oni większość z około 80-osobowej grupy ujętej w obławie zorganizowanej w dniach od 14 do 22 października. II wojnę światową przeżyło ok. 50 uczestników powstania.

Społeczności

polski

english